środa, 13 kwietnia 2011

Marokański kurczak tażin (tajine).


Postanowiłam wypłynąć na głębsze wody i nie ograniczać się do kuchni zachodniej. Na pierwszy ogień poszło Maroko (pewnie dlatego, że marzy mi się Marrakesz). Tażin to nie tylko typowe marokańskie danie ale i nazwa naczynia służącego do jego przygotowania. Ale bez obaw- zwykła brytfanna/gęsiarka + palnik też dadzą radę. Kurczak smakuje zupełnie inaczej, a to za sprawą marynaty, do przygotowania której potrzebne będą między innymi cytryny konserwowe-tradycyjny składnik w kuchni arabskiej. Jak je przygotować? Są dwie opcje:

Błyskawiczne konserwowe cytryny

cytryny (dowolna ilość, do jednego słoiczka 330 ml mieszczą się dwie)
sól
woda

Cytryny trzeba dokładnie umyć, pokroić w ćwiartki i ułożyć na blaszce. Obficie posypać solą i do połowy zalać wodą. Następnie blaszkę przykryć folią aluminiową i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 120 C na 2.5 godziny. Po tym czasie cytryny opłukać, wsadzić do słoika i zalać pozostałym sokiem. Można je przechowywać w lodówce przez miesiąc. 

Cytrynowe pikle

Składniki są te same. Umyte i osuszone cytryny nacinamy wzdłuż, ale nie rozcinamy na pojedyncze ćwiartki. Cytryny natrzyj od środka solą (1 łyżeczka na owoc) i upchnij w litrowym słoiku (im więcej tym lepiej) a następnie zalej sokiem, tak by sięgał połowy słoika. Zamknij szczelnie i zagotuj (10 minut we wrzątku). Pikle będą dobre po 3 tygodniach, a w szczelnie zamkniętym słoiku wytrzymają nawet rok.

Oczywiście metod przygotowania jest wiele. Hindusi dodają do pikli mnóstwo przypraw, Amerykanie nie zalewają ich sokiem tylko octem. Co kraj to obyczaj. Grunt, żeby mieć pikle do tażin. Uwaga! KURCZAKA TRZEBA MARYNOWAĆ KILKA GODZIN!

Marokański kurczak tażin
przepis na 4 porcje

 6 ząbków czosnku
1 łyżeczka kminu rzymskiego
1 łyżeczka mielonego imbiru
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
1 duża cebula
2 łyżki oleju
1 cytryna konserwowa
8 udek z kurczaka
kilka łodyg pietruszki i kolendry, związanych sznurkiem
1/4 łyżeczki mielonego szafranu (lub 4 nitki+ 1/4 łyżeczki kurkumy)
150 g zielonych oliwek bez pestek
pół pęczka pietruszki
pół pęczka kolendry


Wymieszaj czosnek, kmin, imbir, paprykę, sól i olej. Opłucz cytrynę, miąższ dodaj do marynaty a skórkę zachowaj na później. Dodaj pół posiekanej cebuli. Marynatę przelej do dużej, szczelnej torebki foliowej lub miski i przełóż do niej kurczaka. Dokładnie wymieszaj udka z marynatą i odstaw do lodówki na minimum 8 godzin (a najlepiej na 24h). Po tym czasie przełóż kurczaka do dużej brytfanny. Dodaj łodyżki kolendry i pietruszki, resztę cebuli, szafran i 1.5 szkl wody. Całość zagotuj a następnie duś pod przykryciem na małym ogniu przez 30 minut. Po tym czasie zdejmij pokrywkę i gotuj jeszcze 10 minut ,aby kurczak był miękki. Następnie wyjmij kurczaka z brytfanny (możesz przełożyć go na blachę, przykryć folią i wstawić do piekarnika, aby nie ostygł), zwiększ gaz i zacznij odparowywać sos-- powinien być dość rzadki. Posiekaj skórkę cytrynową, kolendrę, pietruszkę i oliwki i dodaj do sosu. Gotuj przez 5 minut. Kurczaka podawaj polanego sosem. Jako dodatek polecam kuskus, lub chlebki pita. Danie jest bardzo aromatyczne (kmin!) i oryginalne w smaku. A jeśli nie lubisz słonych potraw- zielone oliwki zastąp czarnymi.

2 komentarze:

  1. 'Tajine' to prawie jak 'tajne' ;) Na szczęście nie zataiłaś przepisu, zwłaszcza na cytryny konserwowe - bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W związku z tygodniem weganizmu postuluję o jakiś wspaniały przepis ;) pozdrawiam. Ania Frątczak

    OdpowiedzUsuń