środa, 18 maja 2011

Zapiekanka ziemniaczana (potatoes gratiné) i sałata z tahini.

Dużo dobrych wiadomości z każdej strony. No może poza stroną kwidzyńską, bo stamtąd same pulmonologiczne katastrofy w płuckach moich rodzicieli. Ale wierzę, ze będą grzecznie zażywać leki i pozbędą się wszelkich zapaleń płuc, oskrzeli i innych organów. 
Moje redakotorowanie zostało docenione, mam nadzieję, że będzie też docenione przez szeroko pojęty rynek, który z entuzjazmem przywita pierwszy MÓJ magazyn. Oczywiście od razu wyjaśniam, że oprócz mnie nad rzeczonym pracowała cudowna ekipa z Martą Kopczyńską na czele. A dziecko nasze nazywa się Polska Gotuje i wygląda jak następuje: 
Pierwszy numer Polska Gotuje do kupienia w empikach, kioskach i marketach.
Prawda, że ładne? W środku obiecane 102 przepisy na totalne pyszności. Każdy przepis osobiście zredagowany przed red. Kisiel, większość również wypróbowana w mojej grochowskiej kuchni. Zerknijcie, powiedzcie co wy na to. Dodam jeszcze, że format niezwykły, bo przepisy pochodzą od internautów. Zdjęcia z resztą też. A wszyscy internauci są zrzeszeni w portalu kuchnia.bobyy.pl To chyba pierwszy w polskich mediach przykład współpracy w schemacie internet-> prasa a nie na odwrót. Nie będę ukrywać, jestem dumna z PG. Pewnie tak samo dumne są matki ze swoich dzieci. Chociaż ja nad swoim nie pracowałam 9 miesięcy to i tak uważam, że jest najpiękniejsze na świecie i raczkuje o wiele zdolniej od innych berbeci w piaskownicy.
A teraz do rzeczy, a raczej do jedzenia. Ziemniaczki moje kochane rosną radośnie. A jak świętować nowy magazyn kulinarny to tylko z ziemniaczkami, prawda? A jeszcze w towarzystwie megazielonej sałatki i butelczyny dobrze schłodzonego wina (Rioja rulez)... No bajka. Tak wyglądał mój dzisiejszy wieczór-- zielono-ziemniaczany, zakrapiany, roześmiany. 
Ziemniaczane gratin czyli cieniutkie plasterki ziemniaków zapiekane z serem i śmietaną.
Ziemniaki trochę przypominają gratin jakie jadłam w Madrycie. Do dzisiaj powinnam przepraszać dziewczęta za zaciągnięcie ich do tej strasznej argentyńskiej knajpy. Ale jedno jest pewne- mieli wyśmienitą wołowinę i dobre dodatki. A dodatkiem były właśnie cienkie plasterki ziemniaków zapiekane ze śmietaną i serem. Ja zrobiłam je dzisiaj w wersji tortowej (okrągła forma).

Ziemniaczana zapiekanka (gratin de papas)

4 duże ziemniaki
300 g zółtego sera
2 jajka
1/2 szkl śmietany
1/2 szkl kremówki
tymianek
gałka muszkatołowa
sól i pieprz
chili
3 plastry wędzonej szynki

Obrane ziemniaki obgotuj (ok 15 minut), następnie odlej i ostudź. W międzyczasie rozgrzej piekarnik do 200 stopni. Chłodne ziemniaki pokrój w plasterki- im cieńsze, tym lepiej. Żółty ser zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Przygotuj sos: jajka wymieszaj ze śmietaną, kremówką i przyprawami, dodaj posiekaną drobno szynkę. W żaroodpornym naczyniu układaj warstwami ziemniaki i stary ser. Na koniec ułóż warstwę ziemniaków, posyp je pozostałym serem i zalej jajecznym sosem. Całość zapiekaj 30 minut. Podawaj z dobrą sałatą.

Szybka egzotyczna sałata

3 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki oliwy z oliwek
sok wyciśnięty z połowy cytryny
1 łyżka pasty tahini
1 łyżka miodu
1 łyżeczka octu winnego
sól, pieprz
sałata (albo mieszanka sałat)
ogórek
pęczek rzodkiewek


Są ziemniaki, jest sałata, tylko mięsiwa brak (ale jest szynka!)
Na potrzeby robionego jakiś czas hummusu zakupiłam pastę sezamową- tahini. Stała tak samotna i opuszczona w szafce, aż postanowiłam zrobić z niej sos do sałaty. Normalnie unikam sosów, które nie są przezroczyste (na bazie oliwy), ale pasta sezamowa aż się prosiła o wykorzystanie. I tak powstał szybki, gorzkawo-słony dip. Wszystkie składniki trzeba dobrze wymieszać. Powstałym sosem polej sałatę, do któej uprzednio dodasz plasterki ogórka i ćwiartki rzodkiewek. Świetnie komponuje się z ziemniaczanym tortem i białym bądź różowym winem. U nas króluje Rioja. Nadal udaję, że jestem w Madrycie :-)

4 komentarze:

  1. o, gratulacje! Zajrzę przy okazji do gazety :) Gratine gratuluję też ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ocho a właśnie miałem niemoc twórczą jeżeli chodzi o obiad, a tu proszę takie proste cacko. Nawet z moimi zdolnościami kulinarnymi powinno się udać. Do magazynu nie omieszkam zajrzeć (wskazana strona internetowa kuchnia.bobyy.pl chyba się wyspała).

    Rosomak

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie mają dzisiaj problemy ze stroną. Ale proszę zaglądać: http://kuchnia.bobyy.pl/ :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i udało się, wyszło wybornie, nie głodowaliśmy po południu (ze względu na brak weny jadłospisowej). Aaa widzę, że dodałaś pod zdjęciem Polska Gotuje informacje o możliwości zakupu w Empiku, super, akurat się tam wybieram. Jak znajdę to kupie.

    OdpowiedzUsuń