czwartek, 5 maja 2011

Łosoś i brokuł- para idealna.

Zacznę od tego, że mam dzisiaj bardzo zły dzień. Tak zły, że musiałam zjeść pierota, bajecznego i 5 ciastek. Teraz boli mnie brzuch i mam okropne wyrzuty sumienia. Jutro moja waga wyrzuci mi tę chwilę słabości podwójnie. Ale ja naprawdę nie mogłam inaczej. Bo jak pocieszać się po fryzjerskiej katastrofie? To co miało być totalnym olśnieniem i rozjaśnieniem (ombre hair a'la Rachel Blison) zostało przez fryzjerkę sprowadzone do poziomu połowy głowy umaczanej w rozjaśniaczu. Jestem zrozpaczona. Wieczorem potraktuje to wszystko miedzianą farbą i będę się modlić, żeby jakoś wyglądało. Szlag mnie trafia, jutro jadę na premierę "Grease" do Gdyni, a moja głowa wygląda jakby urwała się z "Rocky Horror Picture Show" (na którym byłam wczoraj i jest baaaaardzo dobry)! No ale jakby to powiedział Frank: Oj tam, oj tam. Trzeba będzie zapcykować i udawać, ze tak miało być.
Ale zemsta szalonej fryzjerki to nie powód, żeby pójść do łóżka bez kolacji, prawda? Zwłaszcza, że przyjeżdża dzisiaj Marcin (chłopak Natalii). Podwójna okazja, żeby zjeść i wypić. (Tak, mam zamiar otworzyć wino i nie poprzestanę na wąchaniu korka!)

Nietrudno zauważyć, że brokuły to moje ulubione warzywa. I że najczęściej pojawiają się w towarzystwie równie zielonej cukinii. Tak jest i tym razem. Ale towarzyszy im zaróżowiony od zimna łosoś (w Warszawie dzisiaj padał grad potem deszcz, potem znowu grad, teraz świeci słońce), a całość spaja kremowy serek.

Penne z łososiem
porcja dla 3 osób

300g penne, oczywiście pełnoziarnistego
300 g wędzonego łososia
500 g brokułów
250 g cukinii
200 g serka np. Turek Figura
2 ząbki czosnku
mieszanka przypraw toskańskich (oczywiście M&S)

Makaron ugotuj al dente. Brokuły podziel na różyczki i zblanszuj we wrzątku. Cukinię pokrój w półkrążki. Na patelni rozgrzej oliwę, dodaj cukinię i czosnek. Podsmażaj chwilę. Następnie dodaj drobno pokrojonego łososia i smaż, dopóki nie stanie sie jasnoróżowy (ok 2 minuty). Na koniec dodaj serek, brokuły i makaron. Dokładnie wymieszaj i podawaj ze świeżym oregano. 
Danie jest szybkie i smaczne, ale niestety nie sprawia, że źle pofarbowane włosy wyglądają lepiej :-(

9 komentarzy:

  1. Brokuł kusi,że nawet ja - cholernie niereformowalne kulinarne antytalencie - spróbuję! A z włosami życzę powodzenia, lecz faktycznie, sprawa koniecznie do zabicia:)Też raz tak miałam, niestety. Od tego czasu zawsze chodzę do fryzjera z bluzą z kapturem, co by się zabezpieczyć. Smacznego. Monia

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam gałkę muszkatołową. Świetnie komponuje się z brokułami :) A dwutonową koloryzację, bądź co bądź, ombre hair, najlepiej zrób w Kwidzynie, u mojego fryzjera. Przeszkolony na mojej własnej głowie ;]

    Naćka

    OdpowiedzUsuń
  3. Naćka, błagam powiedz u kogo!!! Jestem jutro w KW i muszę coś zrobić z tym syfem, który mam na głowie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fryzjer w podkowie. Pytaj o Łukasza. Możesz powołać się na Potreciową ;] Naćka

    OdpowiedzUsuń
  5. Eksperymenty na głowie, klasyka w kuchni ;) jak fryzura?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe przepisy tu znajduje, ale znasz może przepis na niezwykle wyszukaną potrawę jaką są szare kluchy z kapustą? Chętnie coś takiego ugotuje, ale nie wiem jak do tego się zabrać:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo!! szare kluchy pamiętam, kiedyś jadłem to u ciotki z Gniezna. Rewelacja, to się chyba z ziemniaków robi co?

    Pozdr
    Mario

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie z batatów i sorgo... Jasne że z ziemniaków. Ta potrawa jest szczególnie znana w Wielkopolsce. Najlepsze jakie jasłem to w Poznaniu w tej restauracji (uwaga mała reklama):
    http://www.podkoziolkami.pl/pl/b.htm.
    Podróżując po świecie, szukając, sensu, a może nonsensu życia, poszukując nowych doznań smakowych, zapominamy o naszej kuchni. Nie jest to może potrawa z kręgu "la haute société", ale ładnie podana potrafi wzbudzić niesamowite doznania smakowe. Szare kluchy rulez!:)

    Pozdr
    Rosomak

    OdpowiedzUsuń
  9. Rosomak: co do Koziołków- zgadzam się, poznańską kuchnię mają genialną. No może poza pampuchami, bo często są odgrzewane w mikrofali i to je zabija.

    OdpowiedzUsuń