środa, 21 września 2011

Tarta z cielęciną i zwiedzanie lotnisk

Zamiast cielęciny można użyć kurczaka.


Jednak nie udało mi się opublikować tego posta wcześniej. NYC wciąga :-)

Jestem w tranzycie. Aktualnie grzeję ławę na Heathrow. A że jest darmowy internet, to może uda mi się nawet wrzucić tego posta do sieci będąc jeszce na brytyjskiej ziemi, zwłaszcza, że dzisiejsze danie jest inspirowane brytyjskimi kucharzami. Kiedyś będąc u rodziców rozkoszowałam się telewizją kablową na wyciągnięcie ręki. Skacząc po kanałach odkryłam, że mamy coś takiego, jak kuchnia.tv. A tam dwóch wielkich kolesi na motorach właśnie robiło objazd po UK w poszukiwaniu najciekawszych mięsnych placków (pie). Zrobili między innymi pie z grzybami i kurczakiem. Zainspirowana tym przepisem chciałam zorbić to samo, w wersji z kurkami. Ale kurek na bazarku nie było. Za to była cielęcinka. Młoda, piękna i pachnąca. I tak z pie zrobiła się tarta, bo zabrakło ciasta na przykrycie. Supersycąca, z dodatekiem białego wina, które sprawia, że mięso jest kruche i niesamowicie aromatyczne. Trzeba ją w miarę cienko pokroić, co nie jest łatwe, jak się ma tępy nóż. Ta sytuacja woła o pomstę do nieba! Kuchcik z tępym nożem! Zmienię to po powrocie. Póki co zaczynam trochę marznąć na lotnisku, więc rozgrzeję się pisząc przepis.

Tarta z cielęciną i pieczarkami
przepis na formę 24 cm

Ciasto
450 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki soli
120 g zimnego masła
1 żółtko
120 ml zimnej wody

Nadzienie
300 g cielęciny, najlepiej z przedniej części
500 g pieczarek
120 ml wody
120 ml białego wytrawnego wina
2 jajka
4 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka tymianku
½ łyżeczki przyprawy do cielęciny Kamisa
szczypta lubczyku
sól, pieprz
oliwa z oliwek

  1. Mąkę dokłądnie wymieszaj z solą i proszkiem do pieczenia. Przesyp do malaksera, dodaj pokrojone w kawałki masło. Miskuj kilka chwil, ciasto ma przypominać mokry piasek (to chyba moje ulubuione kulinarne porównanie).
  2. Dodaj żółtko i po odrobinie wody. Miksuj dopóki nie powstanie kulka ciasta.
  3. Zawiń w folię spożywczą i odstaw do lodówki na godzinę. W międzyczasie przygotuj nadzienie.
  4. Cielęcinę drobno pokrój i podsmaż na rozgrzanej oliwie. Po 5 minutach dodaj wodę, wino, tymianek, przyprawę do cielęciny, czosnek i lubczyk. Zmniejsz ogień i gotuj ok 15 minut, aż połowa sosu odparuje. Odstaw mięso do przestygnięcia.
  5. Pieczarki posiekaj na grube plastry. Podsmaż je na dużej patelni. Mają zbrązowieć, więc nie wrzucaj za dużo naraz.
  6. Ciasto rozwałkuj, wyłóż nim formę do tarty lub tortownicę. Dokładnie wylep brzegi. Na wierzch wyłóż woreczki z grochem lub ryżem, aby obciążyć ciasto. Podpiecz ok 15 minut w 180 st.
  7. Jajka wymieszaj ze śmietaną, solą i pieprzem. Dodaj pieczarki i cielęcinę. Całość wymieszaj i przelej na podpieczony spód. Piecz 15 minut w 180 stopniach, dopóki polewa z jajek nie zetnie się. Podawaj na ciepło lub na zimno, koniecznie z kieliszkiem białego wina (francuskie Sauvignon Blanc z Gaskonii było pyszne!)

1 komentarz:

  1. tarty zawsze kojarzyły mi się ze słodkościami, a tu taka pyszna i wcale nie słodka!

    OdpowiedzUsuń