środa, 28 września 2011

Epifania czyli The Essential New York Times Cookbook

Odnalazłam mój Święty Graal.

Jest takie powiedzenie, że jeśli nie możesz czegoś znaleźć w Nowym Jorku, to znaczy, że ta rzecz nie istnieje. A ja w NYC znalazłam moją własną prywatną Biblię. Czyli przez analogię, odnalazłam boga? Nie ma nic bardziej nowojorskiego New York Times'a. Najbardziej prestiżowy dziennik w USA i jeden z najstarszych. Ma swój własny mały skwerek, znany jako Times Square. Do niego należy najpopularniejsza czcionka (times new roman, anyone?) i to on jako pierwszy zaczął zamieszczać totalnie pojechane krzyżówki (te z "Przekroju" to niestety kopia niedzielnych Times'owych). Tak, tak uwielbiam NYT. A ich kolumnę kulinarną w szczególności. Mają genialnych autorów, niesamowite recenzje i przepisy które śnią mi się po nocach. Na całe szczęście od ubiegłego tygodnia już zawsze będę miała pod ręką kolekcję najlepszych 1500 przepisów z historii gazety. W związku z tym domagam się Nobla, Złotego Globa i certyfikatu ISO dla Amandy Hesser, która poświęciła 5 lat życia by przekopać się przez superbogate archiwa NYT, wybrać najlepsze przepisy, przetestować je, każdy opatrzyć anegdotką i propozycją kompletnego menu. Powiedymy wprost: kobieta jest genialna. Jeśli kulinarny projekt Julie Powell można porównać do zdobycia Everestu, to Hesser ma w kieszeni koronę świata i jest w połowie drogi na księżyc. Nie wiem jak bardziej mogę wyrazić swój zachwyt. Kiedy zobaczyłam tę książkę na Amazonie, wiedziałam, że muszę ją mieć. Ale nie miałam pojęcia, że sprawi mi aż tyle radości. Gdybym chciała ugotować wszystkie przepisy zajęłoby mi to jakieś 4 lata. Gdybym miała ugotować wszystkie przepisy z 5 książek kucharskich jakie przywiozłam z NYC, zajęłoby to jakieś 12 lat. No to wiecie gdzie mnie znaleźć w najbliższym czasie :-)

Pozostałe książki przedstawię w następnym poście. A póki co, bezzdjęciowy ale sprawdzony przepis na wieprzowinę z cukinią w mleku kokosowym. Jego autorem jest Mark Bittman. Ukazał się (przepis, nie autor) 31 stycznia 2001 roku. Czyli w czasach, kiedy nad Manhattanem królowały wieże WTC, a na lotnisko można było wnieść wodę i pastę do zębów bez podejrzeń o terroryzm. Buty też nie były wówczas potencjalną bronią masowego rażenia i nie trzeba było ich zdejmować. 
Gotowałam u Natalii i Kevina-- nie było czasu na pstrykanie fot. W każdej chwili do talerza mogła się dorwać Mya (szczeniak Husky) i kolacji nie byłoby wcale. W oryginale miała być dynia piżmowa, ale nie chciałam straszyć N&K. Może następnym razem?

czarno-biało jak na NYT przystało
Wieprzowina z cukinią i mlekiem kokosowym
przepis na 4 porcje

600 g wieprzowiny (najlepiej łopatka, karkówka albo schab)
1 duża cebula posiekana
450 g cukini (albo dyni piżmowej bądź słodkich ziemniaków)
1 puszka niesłodzonego mleka kokosowego
2 łyżki rybnego sosu np. nam pla lub sosu sojowego
2 ząbki czosnku
pieprz
sok z jednej limonki
świeża kolendra

Podawaj z : ryżem basmati, nudlami lub naanami z masłem

1. Wieprzowinę pokrój w duże kostki. Podsmaż na niewielkiej ilości rozgrzanego oleju. Najlepiej rób to w woku lub brytfannie. Po 5 minutach przemieszaj mięso- spód powinien być ładnie zbrązowiony.
2. Dodaj cebulę i smaż następne 5 minut, co jakiś czas mieszając. Cebula powinna zrobić się miękka.
3. Dodaj pokrojoną w kostkę cukinię, mleko kokosowe, czosnek, sos rybny i odrobinę pieprzu. Wymieszaj dokładnie, przykryj i gotuj na małym ogniu ok 20 minut, dopóki mięso nie zmięknie. Jeśli będziesz gotować zbyt długo lub na dużym ogniu wieprzowina wyschnie. 
4. Na koniec dodaj sok z limonki i posiekaną kolendrę. Sos będzie dość rzadki, więc ryż czy inna forma węglowodanów jest niezbędna :-)

W kolejce do opisania czekają pozostałe książki, 6 magazynów kulinarnych, przeboski tydzień w Nowym Jorku i mocno zapomniana wyprawa na farmę dyni. Na co macie ochotę na początek?


4 komentarze:

  1. Jestem zachwycona Twoim opisem i bardzo, bardzo chciałabym mieć tę książkę. W NY byłam w zeszłym roku, a kolejna wizyta się nie zapowiada, więc chyba amazon pójdzie w ruch.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka musi być wspaniała! Świetny przepis. Czekam na kolejne recenzje i przepisy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. strasznie zazdroszczę ci tej książki, mam nadzieje, na wiecej przepisów właśnie z niej tu na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją na wish list. A NY to jedno z moich ulubionych miast.

    OdpowiedzUsuń