Dla mnie ciasto z cukinią to totalna nowość. |
Od jakiegoś czasu na blogach pojawia się przepis na czekoladowe ciasto z cukinią. Nie zależnie od wariacji, przepis wszędzie wywołuje superentuzjastyczne komentarze. Chyba jako pierwsza zaprezentowała go światu Dorota. A ja nadal byłam dość sceptycznie nastawiona do tego wymysłu. Jak do superprzystojnego i inteligentnego faceta. Musi mieć jakąś wadę: żonę, alimenty albo impotencja, wszystko na raz. I po raz kolejny przekonałam się, że kuchnia bywa lepsza od facetów: żadnych niemiłych zaskoczeń, żadnego niezręcznego "no miałem ci o tym powiedzieć, ale..."
Nie wierzyłam zapewnieniom, że cukinii w ogóle nie czuć. Co tu dużo mówić, oporna byłam, zupełnie jak nie ja. I to był błąd. Cholernie wielki błąd. Bo to ciasto faktycznie jest obłędne! Bardzo mocno czekoladowe, niezbyt słodkie, wilgotne i nie czerstwieje. To co Kisiele lubią najbardziej. I jak się okazuje krewni i znajomi Kisiela też, co potwierdzają entuzjastyczne opinie Mamy, Taty (tak, tak w ten weekend po Warszawie grasują Trzy Kisiele) i znajomych z Martowej parapetówy. No i fakt, że ciasto jest z czekoladą czyni sprawę jeszcze lepszą, bo smakuje jak brownie, ale ma tylko 1 tabliczkę czekolady i pół kostki masła, zamiast odpowiednio: 4 i 2. Robi się szybko. Trzeba tylko uważać, żeby zbyt długo nie miksować ciasta, bo potem opadnie. Najlepiej chyba wymieszać ręcznie, jak w przypadku muffinek.
Nie wierzyłam zapewnieniom, że cukinii w ogóle nie czuć. Co tu dużo mówić, oporna byłam, zupełnie jak nie ja. I to był błąd. Cholernie wielki błąd. Bo to ciasto faktycznie jest obłędne! Bardzo mocno czekoladowe, niezbyt słodkie, wilgotne i nie czerstwieje. To co Kisiele lubią najbardziej. I jak się okazuje krewni i znajomi Kisiela też, co potwierdzają entuzjastyczne opinie Mamy, Taty (tak, tak w ten weekend po Warszawie grasują Trzy Kisiele) i znajomych z Martowej parapetówy. No i fakt, że ciasto jest z czekoladą czyni sprawę jeszcze lepszą, bo smakuje jak brownie, ale ma tylko 1 tabliczkę czekolady i pół kostki masła, zamiast odpowiednio: 4 i 2. Robi się szybko. Trzeba tylko uważać, żeby zbyt długo nie miksować ciasta, bo potem opadnie. Najlepiej chyba wymieszać ręcznie, jak w przypadku muffinek.
Czekoladowe ciasto z cukinią
blacha 26 cm x 35 cm
125 g miękkiego masła
1/2 szkl oleju
250 g cukru
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 jajka
1/2 szkl jogurtu naturalnego
2 szkl mąki tortowej
4 łyżki kakao
2 szkl startej cukinii czyli 1 średnia cukinia (warto posypać ją lekko solą, po dwudziestu minutach opłukać i odcisnąć nadmiar wody)
100 g ciemnej czekolady*
100 g ciemnej czekolady*
1. Masło zmiksuj na jasną masę. Zmniejsz obroty miksera, dodaj olej. Miksując dodaj cukier, wanilię. sodę, proszek do pieczenia i sól. Po kolei wbijaj jajka. Dodawaj mąkę na przemian z jogurtem ciągle mieszając. Dodaj kakao.
2. Połowę tabliczki czekolady rozpuść. Drugą połowę drobno posiekaj. Obie czekolady dodaj do ciasta razem z cukinią. Wymieszaj.
3. Przelej do prostokątnej formy. Piecz ok 60 cm w 160 st C. Im wyższa forma, tym dłużej będziesz piec.
4. Przestudzone ciasto możesz udekorować polewą czekoladową.
* Od dzisiaj będę stosować właściwą nomenklaturę: ciemna a nie gorzka czekolada. Bo jak czekolada jest ciemna, to wcale nie musi być gorzka. Wręcz przeciwnie. Wszystko zależy od jakości czekolady. Podobnie jak z dietetycznością. Oczywiście, nie mam zamiaru wciskać ściemy pt. czekolada nie tuczy. Ale nie musi być taką bombą kaloryczną o jaką ją posądzamy. Po pierwsze: im więcej kakao tym zdrowiej. Im więcej kakao tym mniej cukru. Trzeba czytać etykiety i wybierać czekoladę, która jest robiona z masła kakaowego, nie z olejów roślinnych. Dobra czekolada powinna zawierać: min. 60% kakao, cukier, wanilię, masło kakaowe i lecytynę. Perfekcyjna piątka, jeśli nie liczyć dodatków typu orzechy, chili, etc, Taka jestem mądra bo byłam na czekoladowych warsztatach organizowanych przez Chocolate Company. W ich sklepie w Galerii Mokotów można kupić ciemną czekoladę, 99% kakao, która jest słodka! Można też kupić czekoladę do smarowania, która ma 85% i jest wyborna. Tylko droga jak jasna cholera: prawie 40zł/ 300 g. Pozwolę sobie zacytować kol. red. Martę: "No taka przeciętna polska rodzina, dwoje dzieci i rodzice z fabryki, to raczej sobie nie kupią." No może od czasu do czasu.
4. Przestudzone ciasto możesz udekorować polewą czekoladową.
* Od dzisiaj będę stosować właściwą nomenklaturę: ciemna a nie gorzka czekolada. Bo jak czekolada jest ciemna, to wcale nie musi być gorzka. Wręcz przeciwnie. Wszystko zależy od jakości czekolady. Podobnie jak z dietetycznością. Oczywiście, nie mam zamiaru wciskać ściemy pt. czekolada nie tuczy. Ale nie musi być taką bombą kaloryczną o jaką ją posądzamy. Po pierwsze: im więcej kakao tym zdrowiej. Im więcej kakao tym mniej cukru. Trzeba czytać etykiety i wybierać czekoladę, która jest robiona z masła kakaowego, nie z olejów roślinnych. Dobra czekolada powinna zawierać: min. 60% kakao, cukier, wanilię, masło kakaowe i lecytynę. Perfekcyjna piątka, jeśli nie liczyć dodatków typu orzechy, chili, etc, Taka jestem mądra bo byłam na czekoladowych warsztatach organizowanych przez Chocolate Company. W ich sklepie w Galerii Mokotów można kupić ciemną czekoladę, 99% kakao, która jest słodka! Można też kupić czekoladę do smarowania, która ma 85% i jest wyborna. Tylko droga jak jasna cholera: prawie 40zł/ 300 g. Pozwolę sobie zacytować kol. red. Martę: "No taka przeciętna polska rodzina, dwoje dzieci i rodzice z fabryki, to raczej sobie nie kupią." No może od czasu do czasu.
Poza tym, że ciasto prosi o skosztowanie, to porównanie do faceta mnie niezmiernie ubawiło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mam ochotę na mocno czekoladowe..:-)
OdpowiedzUsuńMoc czekolady w jednym kawałku;),wspaniałe!
OdpowiedzUsuńświetne, wypchane czekoladą i cukinią :) mniam
OdpowiedzUsuńMiałam podobne podejście, ale teraz rzeczywiście i ja muszę spróbować!!!
OdpowiedzUsuńPs. Zdjęcia super-apetyczne!
W takim razie koniecznie muszę spróbować, wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńdietetycznie brownie, wydaje się brzmieć jak oksymoron, a tu proszę okazuje się, że wszystko można :)
OdpowiedzUsuńdużo czekolady, na pewno jest najlepsze!
OdpowiedzUsuńo, to ja też popełnie takie ciasto ;) p.s. kuchnia i faceci to nieustające zaskoczenia, i bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńA ja przekonałam się, że wszystkie wypieki z cukinią są wspaniałe. Przynajmniej dotychczas nie zaliczyłam wpadki ;) A z czekoladą to już na bank! :)
OdpowiedzUsuńCukinia sama w sobie jest smaczna, ale o takim cieście to nie słyszałem - warto będzie wypróbować
OdpowiedzUsuńNie nazwałabym tego ciastem dietetycznym;/ choć b.bym chciała bo wygląda rewelacyjnie;p
OdpowiedzUsuńJa również niestety nie nazwałabym go dietetycznym...
OdpowiedzUsuńAle pychotka chętnie bym zjadła!
OdpowiedzUsuń